Rozważania tajemnic Różańca Świętego
nad tekstem Listu Apostolskiego Jana Pawła II
Rosarium Virginis Mariae
16 października 2002 roku Ojciec Święty Jan Paweł II opublikował list, w którym wezwał Kościół do rozważania nowej części różańca świętego. Została ona umiejscowiona między tajemnicami radosnymi i bolesnymi, Papież zaś określił je mianem „Tajemnic światła”. Jak sam pisze: „To uzupełnienie o nowe tajemnice, w niczym nie szkodząc żadnemu z istotnych aspektów tradycyjnego układu tej modlitwy, ma sprawić, że będzie ona przeżywana… z nowym zainteresowaniem jako rzeczywiste wprowadzenie w głębię Serca Jezusa Chrystusa, oceanu radości i światła, boleści i chwały.”
Tajemnice radosne
Pierwszy cykl – ‚tajemnic radosnych’ – rzeczywiście znamionuje radość promieniująca z wydarzenia Wcielenia. Jest to widoczne od chwili zwiastowania, gdy pozdrowienie Dziewicy z Nazaretu przez Gabriela łączy się z wezwaniem do radości mesjańskiej: ? Raduj się, Maryjo ?. W tej zapowiedzi osiąga swój cel cała historia zbawienia, a nawet poniekąd sama historia świata. Jeśli bowiem planem Ojca jest zjednoczenie wszystkiego w Chrystusie (por. Ef 1, 10), to w jakiś sposób całego wszechświata dosięga Boska łaskawość, z jaką Ojciec pochyla się nad Maryją, by uczynić Ją Matką swego Syna. Cała ludzkość jest niejako objęta owym fiat – ‚niech się stanie’ – którym z gotowością odpowiada Ona na wolę Boga.
Pod znakiem radości jest dalej scena spotkania z Elżbietą, w której sam głos Maryi i obecność Chrystusa w Jej łonie sprawiają, że Jan ? poruszył się z radości ? (por. Łk 1, 44). W wesele obfituje scena z Betlejem, w której narodzenie Bożego Dziecięcia, Zbawiciela świata, aniołowie opiewają i ogłaszają pasterzom właśnie jako ? radość wielką ? (Łk 2, 10).
Ale już dwie ostatnie tajemnice, choć zachowują posmak radości, zapowiadają równocześnie oznaki dramatu. Ofiarowanie w świątyni bowiem, wyrażając radość z konsekracji i doprowadzając do zachwytu starca Symeona, obejmuje też proroctwo o ? znaku sprzeciwu ?, jakim to Dziecię będzie dla Izraela, oraz mieczu, który przeniknie duszę Matki (por. Łk 2, 34-35). Radosne, a zarazem dramatyczne jest również opowiadanie o dwunastoletnim Jezusie w świątyni. Ukazuje się On tutaj w swej Boskiej mądrości i zasadniczo jako Ten, kto ‚naucza’. Objawienie w Nim tajemnicy Syna całkowicie oddanego sprawom Ojca jest zapowiedzią ewangelicznego radykalizmu, który w obliczu bezwzględnych wymogów Królestwa wykracza ponad najserdeczniejsze nawet więzi ludzkie. Nawet Józef i Maryja, zatrwożeni i zaniepokojeni, ? nie zrozumieli tego, co im powiedział ? (Łk 2, 50).
Rozważać ‚tajemnice radosne’ znaczy więc wejść w ostateczne motywacje i w głębokie znaczenie radości chrześcijańskiej. Znaczy wpatrywać się w konkretność tajemnicy Wcielenia i wniejasną zapowiedź misterium zbawczego cierpienia. Maryja prowadzi nas do zrozumienia, wczym leży sekret radości chrześcijańskiej, przypominając nam, że chrześcijaństwo to przede wszystkim euhangelion, ‚dobra nowina’, która ma swe centrum, a nawet całą swoją treść w Osobie Chrystusa, Słowa, które stało się ciałem, jedynego Zbawiciela świata.
Tajemnice światła
Przechodząc od dzieciństwa i życia w Nazarecie do życia publicznego Jezusa kontemplacja prowadzi nas do tych tajemnic, które ze specjalnego tytułu nazwać można ‚tajemnicami światła’. W rzeczywistości całe misterium Chrystusa jest światłem. On jest ? światłością świata ? (J 8, 12). Jednak ten wymiar wyłania się szczególnie w latach życia publicznego, kiedy głosi On Ewangelię Królestwa. Pragnąc wskazać wspólnocie chrześcijańskiej pięć znamiennych momentów – tajemnic ‚pełnych światłości’ – tej fazy życia Chrystusa, uważam, że słusznie można by za nie uznać: 1. Jego chrzest w Jordanie; 2. objawienie siebie na weselu w Kanie; 3. głoszenie Królestwa Bożego i wzywanie do nawrócenia; 4. przemienienie na górze Tabor; 5. ustanowienie Eucharystii, będącej sakramentalnym wyrazem misterium paschalnego.
Każda z tych tajemnic jest objawieniem Królestwa, które już nadeszło w samej Osobie Jezusa. Tajemnicą światła jest przede wszystkim chrzest w Jordanie. Tutaj, gdy Jezus schodzi do wody – jako niewinny, który czyni siebie ‚grzechem’ za nas (por. 2 Kor 5, 21) – otwierają się niebiosa i głos Ojca ogłasza Go Synem umiłowanym (por. Mt 3, 17 i par.), a Duch Święty zstępuje na Niego, by powołać Go do przyszłej misji. Tajemnicą świałta jest początek znaków w Kanie (por. J 8, 1-12), gdy Chrystus, przemieniając wodę w wino, dzięki interwencji Maryi, pierwszej z wierzących, otwiera serca uczniów na wiarę. Tajemnicą światła jest nauczanie Jezusa, w czasie którego głosi On nadejście Królestwa Bożego i wzywa do nawrócenia (por. Mk 1, 15), odpuszczając grzechy tym, którzy zbliżali się do Niego z ufnością (por. Mk 2, 3- 13; Łk 7, 47-48), dając początek tajemnicy miłosierdzia, którą On sam będzie realizował aż do skończenia świata, szczególnie poprzez powierzony Kościołowi Sakrament Pojednania. Tajemnicą światła w pełnym tego słowa znaczeniu jest dalej przemienienie, które według tradycji miało miejsce na górze Tabor. Chwała Bóstwa rozświetla oblicze Chrystusa, kiedy Ojciec uznaje Go wobec porwanych zachwytem Apostołów, wzywa ich, aby Go słuchali (por. Łk 9, 35 i par.) i przygotowuje do przeżycia z Nim bolesnego momentu męki, aby doszli z Nim do radości zmartwychwstania i do życia przemienionego przez Ducha Świętego. Tajemnicą światła jest wreszcie ustanowienie Eucharystii, w której Chrystus ze swym Ciałem i Krwią pod postaciami chleba i wina staje się pokarmem, dając ? aż do końca ? świadectwo swej miłości do ludzi (J13, 50), dla których zbawienia złoży siebie samego wofierze.
W tych tajemnicach, z wyjątkiem Kany, obecność Maryi pozostaje ukryta w tle. Ewangelie wspominają zaledwie kilka razy o Jej przygodnej obecności w jednym czy drugim momencie nauczania Jezusa (por. Mk 3, 31-35; J 2, 12) i nic nie mówią, czy była w Wieczerniku w czasie ustanowienia Eucharystii. Jednak rola, jaką pełni w Kanie, widoczna jest w jakiś sposób wcałej drodze Chrystusa. Objawienie, które w czasie chrztu w Jordanie dał o Nim bezpośrednio Ojciec, a które w Janie Chrzcicielu odbiło się echem, w Kanie znajdujemy na Jej ustach i staje się ono wielkim macierzyńskim napomnieniem, skierowanym przez Nią do Kościoła wszystkich czasów: ? Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie ? (J 2, 5). Jest to napomnienie, które dobrze wprowadza w słowa i znaki Chrystusa w czasie Jego życia publicznego, stanowiąc maryjne tło dla wszystkich ‚tajemnic światła’.
Tajemnice bolesne
Tajemnicom boleści Chrystusa Ewangelie nadają wielką wagę. Pobożność chrześcijańska zawsze, zwłaszcza w Wielkim Poście, przez odprawianie Drogi Krzyżowej rozpamiętywała poszczególne momenty męki, intuicyjnie wyczuwając, że tu jest punkt kulminacyjny objawienia miłości i że tu jest źródło naszego zbawienia. Różaniec wybiera pewne momenty męki, skłaniając modlącego się, by skupił na nich wejrzenie swego serca i przeżył je na nowo. Droga medytacji otwiera się Ogrodem Oliwnym, gdzie Chrystus przeżywa szczególnie dręczące chwile wobec woli Ojca, względem której słabość ciała mogłaby ulec pokusie buntu. Tam Chrystus staje w obliczu wszystkich pokus ludzkości i wobec wszystkich jej grzechów, by powiedzieć Ojcu: ? Nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie ? (Łk 22, 42 i par.). To Jego ‚tak’ odwraca ‚nie’ prarodziców w ogrodzie Eden. A ile miało Go kosztować to przyjęcie woli Ojca, wynika z dalszych tajemnic, w których przez biczowanie, ukoronowanie cierniem, dźwiganie krzyża i śmierć na krzyżu zostaje On wydany na największe poniżenie: Ecce homo!
W tym poniżeniu objawia się nie tylko miłość Boga, ale samo znaczenie człowieka. Ecce homo: kto chce poznać człowieka, musi umieć rozpoznać jego znaczenie, źródło i spełnienie w Chrystusie – Bogu, który uniża się z miłości ? aż do śmierci i to śmierci krzyżowej ? (Flp 2, 8). Tajemnice bolesne prowadzą wierzącego do ponownego przeżywania śmierci Jezusa, stawania pod krzyżem obok Maryi, by wraz z Nią wnikać wocean miłości Boga do człowieka i odczuć całą jej odradzającą moc.
Tajemnice chwalebne
? Kontemplacja oblicza Chrystusa nie może zatrzymać się na wizerunku Ukrzyżowanego. Chrystus jest Zmartwychwstałym! ?.29 Różaniec zawsze wyrażał to doświadczenie wiary, wzywając wierzącego do wyjścia poza ciemność męki, by utkwić wzrok w chwale Chrystusa w zmartwychwstaniu i wniebowstąpieniu. Kontemplując Zmartwychwstałego, chrześcijanin odkrywa na nowo motywy swojej wiary (por. 1 Kor 15, 14) i przeżywa ponownie radość nie tylko tych, którym Chrystus się objawił – Apostołów, Magdaleny, uczniów z Emaus – ale również radość Maryi, która nie mniej intensywnie musiała doświadczyć nowego życia uwielbionego Syna. Do tej chwały, w której od momentu wniebowstąpienia Chrystus zasiada po prawicy Ojca, również Ona zostanie wyniesiona z chwilą wniebowzięcia, by antycypować to, do czego przeznaczeni są wszyscy sprawiedliwi przez zmartwychwstanie ciał. Wreszcie ukoronowana w chwale – jak to widać w ostatniej tajemnicy chwalebnej – jaśnieje Ona jako Królowa aniołów i świętych, antycypacja i szczyt rzeczywistości eschatologicznej Kościoła.
W centrum tej drogi chwały Syna i Matki różaniec stawia w trzeciej tajemnicy chwalebnej Pięćdziesiątnicę, która ukazuje oblicze Kościoła jako rodziny zebranej wraz z Maryją, ożywionej potężnym wylaniem Ducha Świętego, gotowej do misji ewangelizacyjnej. Kontemplowanie tej, jak i innych tajemnic chwalebnych, winno prowadzić wierzących do coraz żywszego uświadamiania sobie swego nowego życia w Chrystusie, wewnątrz rzeczywistości Kościoła – życia, dla którego scena Pięćdziesiątnicy stanowi wielką ‚ikonę’. Tajemnice chwalebne ożywiają zatem w wiernych nadzieję eschatologicznego kresu, ku któremu zdążają jako członkowie Ludu Bożego pielgrzymującego przez historię. Musi ich to pobudzać do odważnego świadczenia o tej ? radosnej nowinie ?, która nadaje sens całemu ich życiu.
TAJEMNICE RADOSNE
Odmawia się w poniedziałki i soboty.
2. Nawiedzenie św. Elżbiety.
3. Narodzenie Pana Jezusa.
4. Ofiarowanie Pana Jezusa w świątyni.
Odmawia się w czwartki.
2. Objawienie Pana Jezusa na weselu w Kanie.
3. Głoszenie przez Pana Jezusa Królestwa Bożego i wzywanie do nawrócenia.
4. Przemienienie Pana Jezusa na górze Tabor.
5. Ustanowienie przez Pana Jezusa Eucharystii, będącej sakramentalnym wyrazem misterium paschalnego.TAJEMNICE BOLESNE
2. Biczowanie Pana Jezusa.
3. Cierniem ukoronowanie Pana Jezusa.
4. Dźwiganie krzyża na Kalwarię.
5. Śmierć Pana Jezusa na krzyżu.
3. Zesłanie Ducha Świętego.
4. Wniebowzięcie Matki Bożej.
Historia Modlitwy Różańcowej czyli :
Kto wymyślił różaniec ?
Zwyczaj odmawiania konkretnej liczby tych samych modlitw, odliczanych za pomocą sznurka z koralikami lub węzełkami, jest bardzo stary i nie został wymyślony przez chrześcijan. W ruinach starożytnej Niniwy archeolodzy znaleźli pochodzący z VIII lub IX wieku przed Chrystusem posążek kobiety, trzymającej w dłoniach przedmiot bardzo podobny do różańca.
Palce, kamyki, sznury
Wśród chrześcijan jako pierwsi sposób modlitwy zbliżony do Różańca zastosowali pustelnicy. Pierwsi chrześcijanie początkowo liczyli modlitwy na palcach, jednak gdy wyznaczali sobie na przykład do odmówienia codziennie 100 razy „Ojcze nasz”, trzeba było znaleźć inne rozwiązanie. Dlatego, żeby się nie pomylić, przygotowywali 100 kamyków, które przekładali z miseczki do miseczki. Stopniowo sposób liczenia pacierzy udoskonalano, przygotowując sznury z odpowiednią liczbą węzłów, pętelek albo nanizanych kawałków drewna. Takimi prototypami różańca posługiwali się np. św. Pachomiusz (+346) i św. Benedykt z Nursji (+547).
Wieniec z róż
Tajemnicze są początki nazwy „różaniec”. Niektórzy badacze usiłowali nawet szukać jej źródeł w sanskrycie (starożytnym języku używanym w Indiach), jednak ta hipoteza nie znalazła szerszego poparcia.
Wiele wskazuje na to, że różaniec zawdzięcza swa nazwę średniowiecznej poezji maryjnej. Róża była w tym okresie ulubionym symbolem Matki Bożej. W wielu utworach można znaleźć skierowane do Maryi wezwanie: „Witaj, Różo”. Bardzo często używane było w „psałteriach”, nawiązujących do 150 Psalmów zawartych w Piśmie Świętym.
Termin rosarium można spotkać na przełomie XIII i XIV wieku, jednak bez żadnych odniesień religijnych. Dopiero w XV stuleciu nabrał on znaczenia „Ogrodu różanego”, używanego jako jeden z tytułów nadawanych Maryi.
Nazwa różańca wywodzona jest także z rozpowszechnionego w niektórych krajach Zachodu elementu średniowiecznego stroju, a właściwie noszonej w tamtych czasach zarówno przez mężczyzn, jak i przez kobiety ozdoby. Niemieckie słowo Rosenkranz oznaczało wieniec lub wianuszek z klejnotów, szlachetnych metali albo po prostu z kwiatów, nakładany na głowę. W XIII wieku świecki zwyczaj został przeniesiony do kultu maryjnego. Czciciele Maryi zaczęli Jej wizerunki ozdabiać wieńcami z kwiatów. Zwyczaj ten można spotkać nadal w wielu parafiach, także w Polsce.
Istnieje legenda, opowiadająca o czcicielu Maryi (według niektórych wersji był to mnich, według innych człowiek świecki), który codziennie splatał wieniec z róż, aby nim przyozdobić figurę Madonny. Pewnego dnia otrzymał jednak widzenie, z którego dowiedział się, że Maryja znacznie bardziej ucieszyłaby się z innego wieńca – powtórzonej pięćdziesiąt razy modlitwy „Zdrowaś Maryjo”. Modlitwy stawać się miały w dłoniach Matki Bożej różami, z których sama splatałaby sobie najpiękniejszy wieniec.
Nie od razu „Zdrowaś Maryjo”
Kamyki, sznury z węzełkami lub kulkami służyły do wielokrotnego powtarzania pacierzy. To słowo przypomina, że początkowo „na różańcu” nie odmawiano modlitwy „Zdrowaś Maryjo”, lecz „Ojcze nasz”. Termin „pacierz” utworzono od łacińskich słów Pater noster. To modlitwa uważana za najpiękniejszą i najcenniejszą w całym chrześcijaństwie, ponieważ sam Jezus nauczył jej swoich uczniów.
Najstarsze reguły zakonne zobowiązywały mnichów do wielokrotnego powtarzania modlitwy „Ojcze nasz” w ciągu dnia. Na przykład Reguła benedyktyńska jeszcze w XI wieku nakazywała braciom zakonnym codziennie odmawiać 150 „Ojcze nasz”, na wzór kapłańskiego oficjum złożonego ze 150 psalmów. Podobny zwyczaj praktykowali do XIII wieku templariusze.
Od najdawniejszych czasów chrześcijanie czczący Matkę Zbawiciela modlili się za Jej wstawiennictwem. Jednak tak powszechna dzisiaj modlitwa „Zdrowaś Maryjo” pojawiła się dopiero w XI stuleciu, w formie antyfony do oficjum o Najświętszej Maryi Pannie. W tym samym czasie stała się częścią modlitwy „Anioł Pański”, a z niej wyodrębniła się jako osobna modlitwa. Została rozpowszechniona w Kościele dopiero w wieku XII.
W pierwotnej formie składała się jedynie ze słów Archanioła Gabriela. Następnie dołączono słowa Elżbiety, a później dodano prośbę, która już nie była tekstem biblijnym, zaczynającą się od słów: „Święta Maryjo, Matko Boża…”. Obecna forma „Pozdrowienia Anielskiego” ukształtowała się w XV wieku. Zatwierdził ją św. Pius V w 1566 roku. Od XIII wieku powszechne staje się łączenie „Modlitwy Pańskiej” i „Zdrowaś Maryjo” w jeden pacierz.
Potocznie za „ojca” Różańca w obecnej postaci uważa się św. Dominika, którego tej formy modlitwy miała nauczyć sama Maryja, polecając jej rozpowszechnianie na całym świecie. Dołączanie do wielokrotnego powtarzania „Ojcze nasz” i „Zdrowaś Maryjo” rozważań ma źródło w późnym średniowieczu i łączy się z zakonem kartuzów. Na kształt tajemnic różańcowych wpływ wywarł również dominikanin bł. Henryk Suzo. W 1569 r. Pius V ustalił jednolitą formę Różańca, składającego się z trzech części po pięć tajemnic każda. Natomiast od około 1600 r. pojawił się zwyczaj odmawiania na początku trzech „Zdrowaś Maryjo” z prośbą o wiarę, nadzieję i miłość.
Do wielkiego rozpowszechnienia Różańca przyczynili się następcy św. Piotra. Szczególne zasługi ma Leon XIII, który poświęcił tej modlitwie wiele swych dokumentów, wskazując ją jako skuteczne narzędzie duchowe wobec bolączek społeczeństwa. W promowaniu Różańca wyróżnili się także bł. Jan XXIII i Paweł VI. 16 października 2002 roku Jan Paweł II wydał list apostolski Rosarium Virginis Mariae, w którym przypomniał ewangeliczny charakter Różańca i zaproponował dodanie pięciu nowych tajemnic – które nazwał tajemnicami światła – dotyczących publicznego życia Jezusa. Do spopularyzowania Różańca przyczyniła się przede wszystkim sama Matka Boża. Prawie we wszystkich swoich ostatnich objawieniach Maryja trzymała w ręku różaniec i usilnie prosiła o jego odmawianie. Tak było np. w Lourdes (1858 r.), w Fatimie (1917 r.).
Cuda różańcowe: Zwycięstwo pod Lepanto
Był rok 1571. Historycy zgodnie twierdzą, że wtedy decydowały się losy chrześcijańskiej Europy. We wrześniu dotarła wiadomość, że wielka turecka flota opuściła Konstantynopol i wyruszyła, by opanować Stary Kontynent.
Papieżem był wówczas Pius V Zachęcał gorąco cały katolicki świat do modlitwy różańcowej w intencji uchronienia Europy od tureckiej nawałnicy. Sam podobno godzinami klęczał, prosząc Maryję ze łzami w oczach o wstawiennictwo.
Do decydującej bitwy między flotą chrześcijańską a turecką doszło 7 października 1571 roku pod Lepanto. Była to ostatnia w historii bitwa morska, którą toczono tak jak na lądzie. Po czterech godzinach walki zniszczonych zostało 60 galer tureckich, zginęło 27 tysięcy napastników. 5 tysięcy dostało się do niewoli. Zdobyto połowę tureckich okrętów. Uwolniono też kilkanaście tysięcy chrześcijan, którzy jako niewolnicy byli w nich przykuci do wioseł.
Wenecjanie na ścianie zbudowanej w swym mieście kaplicy dziękczynnej napisali: Non virtus, non arma, non duces, sed Mariae Rosiae victores nos fecit (Nie odwaga, nie broń, nie dowódcy, ale Maryja Różańcowa dała nam zwycięstwo). Przekonanie to potwierdził papież Pius V. Świadom, komu zawdzięcza cudowne ocalenie Europy, uczynił 7. dzień października świętem Matki Bożej Różańcowej. W dokumencie napisał: „Pragniemy szczególnie, aby nigdy nie zostało zapomniane wspomnienie wielkiego zwycięstwa uzyskanego od Boga przez zasługi i wstawiennictwo Najświętszej Maryi Panny w dniu 7 października 1571 r., odniesione w walce przeciw Turkom, nieprzyjaciołom wiary katolickiej”.
Cuda różańcowe: Zwycięstwo pod Wiedniem
W roku 1683 agresja turecka po raz kolejny zagroziła Europie. Wojska muzułmańskie dotarły aż pod Wiedeń. Wszystko wskazywało na to, że nie ma ratunku nie tylko dla miasta, ale dla całego kontynentu. Papież Innocenty XI zwrócił się do polskiego króla Jana III Sobieskiego z prośbą o pomoc. Polski Sejm nie chciał jednak się zgodzić na udział polskich wojsk w tej wojnie. Dopiero objawienie maryjne, jakie miał spowiednik króla, o. Stanisław Papczyński, spowodowało zmianę decyzji posłów.
Zmierzając pod Wiedeń, Sobieski zatrzymywał się w maryjnych sanktuariach. Modlił się na Jasnej Górze i w Piekarach na Śląsku. Jako zawołanie bojowe dla swych rycerzy wybrał słowa: „Jezus, Maryja”.
Do bitwy doszło 12 września. Gdy licząca 27 tysięcy żołnierzy armia pod dowództwem polskiego króla starła się z ponadstutysięczną armią turecką, w Krakowie z Katedry na Wawelu wyruszyła w kierunku kościoła Mariackiego procesja „wojska duchowego”. Śpiewając, odmawiano modlitwę różańcową. W procesji niesiono Najświętszy Sakrament oraz cudowny obraz Matki Bożej Różańcowej. Do gorącej modlitwy różańcowej zmobilizowali się wszyscy mieszkańcy Krakowa. Zaprzestali handlu, zrezygnowali nie tylko z pracy, ale także z posiłków. Z różańcami w dłoniach modlili się o zwycięstwo. Ich modlitwa została wysłuchana. Przy niewielkich stratach własnych Sobieski pokonał przeważające siły muzułmańskie.
Jan III Sobieski zawiadomił o tym fakcie papieża Innocentego XI, posyłając mu chorągiew Mahometa i wiadomość: „Przybyłem, ujrzałem, Bóg zwyciężył”. Na pamiątkę zwycięstwa pod Wiedniem Innocenty XI ustanowił 12 września dla całego Kościoła wspomnienie Imienia Maryi.
Cuda różańcowe: Hiroszima i Nagasaki
6 VIII 1945 r. Hiroszimę zniszczył wybuch pierwszej bomby atomowej, zrzuconej przez Amerykanów. Wskutek wybuchu zginęło 78 tys. osób, 14 tys. uznano za zaginione, dalsze 38 tys. odniosło rany. Trzy dni później bombę taką zrzucono na Nagasaki.
Sześć miesięcy przed atomowym atakiem w Hiroszimie i Nagasaki pojawiło się dwóch mistyków, którzy głosili konieczność nawrócenia, odmawiania Różańca i pokuty jako jedynego ratunku przed czekającymi dniami nieszczęść. Nawoływali japońskich katolików, aby przygotowali się, żyli w stanie łaski uświęcającej, w swoich domach trzymali poświęconą wodę i świecę (gromnicę) i odmawiali codziennie przynajmniej jedną część Różańca.
W obydwu miastach ocalało po jednym budynku. W jednym było 12 osób, a w drugim 18. Otaczające dom podwórka i trawa były również nietknięte. Przed domem na ganku w Hiroszimie ocalał kot, a za domem ogródek z pomidorami i winogronami. Nawet jedna szyba nie została wybita. Wiadomo, że w ocalałym budynku w Hiroszimie mieszkała katolicka rodzina, która codziennie przez 6 miesięcy odmawiała Różaniec. Katedra w Hiroszimie została całkowicie zniszczona z wyjątkiem dwóch figur: Najświętszego Serca Jezusowego i Niepokalanego Serca Maryi.
Obietnice dane przez Maryję bl. Alanowi de la Roche dla tych, którzy będą odmawiać Różaniec:
- Ktokolwiek będzie Mi służył przez odmawianie Różańca świętego, otrzyma wyjątkowe łaski.
- Obiecuję Moją specjalną obronę i największe łaski wszystkim tym, którzy będą odmawiać Różaniec.
- Różaniec stanie się bronią przeciw piekłu, zniszczy, pomniejszy grzechy, zwycięży heretyków.
- Spowoduje on, że cnoty i dobre dzieła zakwitną; otrzyma on od Boga obfite przebaczenie dla dusz; odciągnie serca ludu od umiłowania świata i jego marności; podniesie je do pożądania rzeczy wiecznych.
- Dusza, która poleci Mi się przez odmawianie Różańca, nie zginie.
- Ktokolwiek będzie odmawiał Różaniec i odda się rozmyślaniu nad jego świętymi tajemnicami, nigdy nie będzie pokonany przez niepowodzenia. Bóg nie będzie karał w swojej sprawiedliwości, nie zginie śmiercią niespodziewaną; jeżeli będzie sprawiedliwym, wytrwałym w łasce Bożej i będzie godnym życia wiecznego.
- Ktokolwiek będzie miał prawdziwe nabożeństwo do Różańca – nie umrze bez sakramentów Kościoła.
- Wierni w odmawianiu Różańca będą mieli w życiu i przy śmierci światło Boże i pełnię Jego faski.
- Uwolnię z czyśćca tych, którzy mieli nabożeństwo do Różańca świętego.
- Wierne dzieci Różańca zasłużą na wysoki stopień chwały w niebie.
- Otrzymacie wszystko, o co prosicie przez odmawianie Różańca.
- Wszystkich, którzy rozpowszechniają Różaniec, będę wspomagała w ich potrzebach.
- Otrzymałam od Mojego Boskiego Syna obietnicę, że wszyscy obrońcy Różańca będą mieli za wstawienników cały Dwór Niebieski w czasie życia i w godzinie śmierci.
- Wszyscy, którzy odmawiają Różaniec, są Moimi synami i braćmi Mojego Jedynego Syna Jezusa Chrystusa.
- Nabożeństwo do Mojego Różańca jest wielkim znakiem przeznaczenia do nieba.
Bl. Alan de la Roche żył w latach 1428-1475. Przyczynił się do ustalenia obecnej formy Różańca: podzielił 150 „zdrowasiek” na dziesiątki, które przeplótł „Modlitwą Pańską”. On też założył pierwsze bractwo różańcowe w Douai w 1470 r.
Opublikowano Ad Maiorem Dei Gloriam
Za „Gość Niedzielny” nr 10/2003.
red. Gracjan Lipi